lata
posuchy
kościół
wyłania się
ze
zbiornika
próbuje
wejść
w
moją skórę
ciepły
wiatr
jakie
smutne
trawy
i kwiaty
rozłąka
lata
posuchy
kościół
wyłania się
ze
zbiornika
próbuje
wejść
w
moją skórę
ciepły
wiatr
jakie
smutne
trawy
i kwiaty
rozłąka
ogród dzieciństwa
kiedy
rabarbar
był
słodki
topole
we wczesnym zmierzchu
białe
jak kość
chowamy
się
w
muszli koncertowej
szum
deszczu
szron
na polu
nadzieja
by wreszcie
zakwitnąć
wracamy
z
pogrzebu
wszyscy
oprócz mamy
tak
nieśmiertelna
jak
to tylko możliwe
kocanka polna
Publikacja na platformie Substack
wiosenny
deszcz
wsiąkam
w moją
Danae
kremowe
kwiaty
czarnego
bzu
syndrom
oszusta
słodki
zapach
pociętej
sosny
początek
wiosny
odejście
koleiny
polnej drogi
zamarznięte
lekko
i ciężko
motyl
osiada
na
granitowej płycie
molto
mesto
flecistka
bierze
głęboki
wdech
cmentarz
zimą
otulona
białym szalem
kobieta
w czerni
pierwsza
publikacja: Przekrój, zima 2023
umieranie
stary
pies uczy się
nowej
sztuki
pierwsza
publikacja: Przekrój, zima 2023
metamorfozy
naszej
miłości
dżem
z płatków róży
pierwsza
publikacja: Przekrój, zima 2023
poranna
mgła
stukot
końskich kopyt
na
kocich łbach
odziera
nas
z
iluzji
jesienny
wiatr
bezpański
pies
idzie
za mną przez chwilę
zimowy
zmierzch