poranna
mgła
stukot
końskich kopyt
na
kocich łbach
odziera
nas
z
iluzji
jesienny
wiatr
bezpański
pies
idzie
za mną przez chwilę
zimowy
zmierzch
poranna
mgła
stukot
końskich kopyt
na
kocich łbach
odziera
nas
z
iluzji
jesienny
wiatr
bezpański
pies
idzie
za mną przez chwilę
zimowy
zmierzch
Publikacja na platformie Substack
jesienna
pustka
łososiowy
zachód słońca
nad
zimną rzeką
głos
niewypowiedzianego
wiatr
w żółtych trzcinach
wpada
na krótko
do
starej chaty
letni
deszcz
Publikacja na platformie Substack
biorę
cię
za
coś oczywistego
letnia
trawa
łabędzie
tak białe
jakby
jadły tylko
lilie
wodne
stary
wiatrak
porzucony
w polu
zimny
jesienny wiatr
Publikacja na platformie Substack
jakby
chciał złapać
zachodzące
słońce
stary
rybak
tak
wiele
zawisło
na nitce
babie
lato
zaraz
porwie
wysuszoną
staruszkę
jesienny
wiatr
południe
futrzana
gąsienica
na
gorącym asfalcie
pierwsza publikacja:
Przekrój, lato 2023
błądzenie
jest
rzeczą ludzką
tuman
nad łąką
pierwsza publikacja:
Przekrój, lato 2023
mokradła
pod
zabudowę
para
żurawi
pierwszy dzień lata
moje
życie powoli
dobiega
końca
wiosenny
wieczór
klikam
aby
zachować
wszystko
zmierzch
na równinie
rzeka
zasypia
w
swoim łożysku
polne maki
moim
ostatnim życzeniem
jest
żyć
porywy
wiatru
stoimy
w zamieci
kwiatów
wiśni
blade
niebo
nasza
miłość umarła
nie
wiadomo na co
dotyka
mnie
to
czego dotykam
jesienny
mech
obficie
upudrowany
robaczy
księżyc
glissando
na
białych klawiszach
wieczorna
śnieżyca
tłusty
czwartek
chrusty
obsypane
śniegiem
cukru pudru
czasami
wszystko
rani
sierp
księżyca
mniej
staje
się więcej
zamglone
pola
odwilż
pod
tym wspomnieniem
jeszcze
inne
nie
może
stać
się śniegiem
zimowy
deszcz
ocieplenie
pies
obsikuje
bałwana